W spotkaniu zapowiadanym jako hit 1/4 finału Pucharu Polski Lech Poznań pokonał w Lubinie Zagłębie. Jedynego gola zdobył Paulus Arajuuri. Rewanż rozegrany zostanie w Poznaniu 19 listopada.
Dla Lecha dość nieoczekiwanie pucharowa rywalizacja stała się najważniejszym celem sezonu. Wobec fatalnych wyników w Ekstraklasie, zdobycie Pucharu Polski może okazać się dla ekipy ze stolicy Wielkopolski jedyną droga do przyszłorocznej edycji Ligi Europejskiej.
Pomimo tego trener Jan Urban konsekwetnie zdecydował się na spore rotacje w składzie i w porównaniu z niedzielnym meczem z Legią dokonał ośmiu zmian.
Spotkanie dobrze rozpoczęli gospodarze. Już w 8. minucie Jan Vlasko groźnie strzelił spoza pola karnego. Dobrą interwencją popisał się jednak Jasmin Burić. Chwilę później Słowak dobrze przymierzył z bliższej odległości, ale górą ponownie był bramkarz Lecha, któy sparował piłkę na poprzeczkę.
W polu karnym gospodarzy ciekawie zrobiło się w 28. minucie. Najpierw groźnie dośrodkowywał Tomasz Kędziora. Chwilę później po rzucie rożnym bliski strzelenia gola był Paulus Arajuuri.
Przed przerwą swoje szanse na objęcie prowadzenia ponownie miało Zagłębie. W 41. minucie niecelnie uderzył Krzysztof Janus. Minutę później pomocnik Miedziowych próbował poprawić się wykonując rzut wolny z ok. 20 metrów, ale piłka ponownie minęła bramkę lechitów.
W pierwszym kwadransie drugiej połowy na boisku działo się bardzo niewiele. W końcu kibiców drzemiących na trybunach stadionu w Lubinie obudzili piłkarze Zagłębia. W 62. minucie po wrzutce Vlaski w pole karne i strzale Jarosława Jacha piłka trafiła w słupek.
Chwilę później ponownie błysnął dobrze dysponowany tego dnia Vlasko. Po jego podaniu znakomitą okazję zmarnował jednak Adrian Rakowski.
Mistrzowie Polski odpowiedzieli późno, ale skutecznie. W 81. minucie Łukasz Trałka w polu karnym wyprzedził rywala i znakomitym podaniem obsłużył Arajuuriego, który precyzyjnym strzałem pokonał Martina Polacka.